3.12.10. 19:00 Arusha
---------------------------
Cos wypadaloby napisac. Dotad nie bylo na to czasu i Internet strasznie slimaczy... Ale co tu ukrywac brak weny - Nie ma o czym (jak dotad) Egzotyka prawie zadna. No chyba ze dla kogos egzotyczny jest widok 99% Murzynow z ludzi widzianych na ulicach. Ale przedsmak tego mozna juz miec w Paryzu, na lotnisku i nie trzeba leciec az do Afryki. Nawet zdjec nie ma za wiele, coby mozna sie pochwalic. Na prawde nic "podniecajacego", ani tym bardziej, powalajacego. Moze po jutrzejszym safari do krateru Ngorongoro zmienie zdanie. Oby! Bardzo bym chcial...
Ostatnim wysilkiem woli robie jakies notatki w kajeciku i byc moze pozniej wszystko uzupelne, dopisze, ubarwie, a moze pozmyslam...
Ver. 1.0