Geoblog.pl    Swierszcz    Podróże    !Brindemos por la vida, es linda!    Z drogi...
Zwiń mapę
2009
09
mar

Z drogi...

 
Brazylia
Brazylia, Belo Horizonte
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 20025 km
 
Belo Horizonte, 9 III, 16:30
[belu orizonte] Jestem w stolicy stanu Minas Gerais [minasz zerajisz]. Mam tu przesiadke na autobus do Porto Seguro. Chcialem jechac bezposrednio do Ilheus, ale musialbym czekac do jutra. Majac pare godzin postanowilem zwiedzic miasto. Wrzucilem bagaz do przechowalni i poszedlem do informacji turystycznej.
Mowie do pani iformacyjnej, ze mam autobus o 18:30. Jak moge wykorzystac ten czas w B.H.?
A ona mi na to, ze najlepiej isc do supermarketu.
- No dobra, a czy sa jakies zabytki do zobaczenia?
- Na Praça Libertad sa jakies budynki rzadowe, a potem mozna isc do „downtown” na zakupy.
I co takiej zrobic? To ma byc informacja turystyczna. Szkoda, ze nie bylo tam mezczyzny – polecil by mi lepsze rozrywki. Ale darmowa mape dostalem, co bylo korzystne, bo przewodnik takowej nie zamiescil.
Nie ma sie co dziwic. Turysta ma niewiele „do roboty” w B.H. Same wiezowce i pare starszych obiektow, lecz nie starszych niz XIX w. Ale miasto ladne. Rowniutko wytyczone w kwadraty, a na to „nalozona” rzadsza siatka ulic „po przekatnej”. Czyli mozna latwo skracac droge.
Obszedlem miasto jedna trasa, wrocilem inna. W parku nie posiedzialem, bo w poniedzialki zamkniety!
Jedzenie tak sobie, przyzwoite, moze bardziej „korytkowe”. „Zniknela” juz prawie calkiem maté w puszkach. Z tym jedzeniem w Brazyli, to jest tak, ze co by sie nie wzielo i tak zaplaci sie minimum 5R$ (stale kojarzy mi sie z rupia ;-). Najtansze bufety od osoby byly we Foz i w Kurytybie po 5,50 od osoby „skolko ugodno” (te od wagi wychodza drozej), ale najprostsza kanapka, czy hamburger i tak wyjda prawie 5. Dzisiaj zjadlem obiad z karty (kopiasty) za 5,80 w przyzwoitej restauracji. Czyli nie ma zadnych regul. A przy okazji: Tutejsza kielbasa smakuje jak u nas.

Jak juz pisalem, Brazyle zaczynaja dostarczac wiecej tematow do opowiadan. Tu akurat wszystko jest „normalne”. Nawet ubieraja sie z gustem, nie tak jak w Ryjo, ale obserwacje ich „poczynan” bywaja zabawne.

Przepraszam za brak polskich liter, ale w kawiarence, w ktorej pisze wszystkie komputery maja zablokowany dostep do jakichkolwiek ustawien.
Ver.1.0
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (23)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 2,95 MB  |  dodano 2 lata temu
     
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
~bahama
~bahama - 2009-03-13 14:04
Witaj Świerszczu. Śledzę Twoją podróż i razem z Tobą przeżywam rozstanie z "pikusiem".
życzę powodzenia w dalszych wojażach.
 
~bahama
~bahama - 2009-03-13 14:06
P.S. UWAŻAJ ! Dzisiaj 13-go i piątek !!!
 
Swierszcz
Swierszcz - 2009-03-14 20:52
Dziękuję! Jakoś przetrwałem.

A kimże jesteś Bahamo? znajomą/ym, czy może nieznajomą...?
 
 
Swierszcz
$wierszcz Wędrowniczek
zwiedził 20% świata (40 państw)
Zasoby: 212 wpisów212 112 komentarzy112 1923 zdjęcia1923 93 pliki multimedialne93
 
Moje podróżewięcej
28.01.2009 - 24.04.2009
 
 
22.06.2012 - 27.07.2012
 
 
30.11.2010 - 23.12.2010