Kopakabana, 5 II, 19:15
Żeby nie było niedomówień: To jest Kopakabana nad jeziorem Titikaka.
Jestem wściekły na siebie, że straciłem ponad setkę bolivianos, na kursach. Najlepszym okazał się ten z terminalu w Puno. Tu jest taki sam jak na granicy.
…
Pochodziłem po miasteczku już po ciemku, po kolacji. To takie mini-Puno. Istnieje tylko dla turystów. Ale mają bazylikę (zakaz fotografowania wewn.) i tą samą co w Puno figurę Virgen de Candelaria (Matki Bożej z dzieciątkiem i ze świecą). Tyle, że tam była w modern kościele, a tu w zabytku. Wygląda na to, że tutaj jest oryginał, a w Puno replika zrobiona po podziale Boliwii i Peru. I festiwal w tym samym czasie... Tzn. powinien już być ale go nie widać i nie słychać. Pardon! Sprawdziłem w przewodniku: 1-3 luty, tyle, że to samo podają dla Puno. Kościół jest o dziwo zorientowany na zachód i należy/ał do Franciszkanów.
…
21:30 Właśnie przyszła solidna burza z piorunami.
…
6 II, 8:20
Całą noc łamałem się, czy nie płynąć na Isla del Sol. Ale nad ranem odechciało mi się. Cały dzień tracić dla paru inkarskich gruzowisk (i tak nie przebiją tych w Maczupikczu). Musiałbym tu zostać jeszcze jedną noc.
Na śniadaniu spotkałem Szwedki, z którymi byłem w Maczupikczu. Jadą tą samą trasą co ja więc będziemy wpadać na siebie co jakiś czas.
A śniadania są w tych samych cenach co w Peru :-(((