Geoblog.pl    Swierszcz    Podróże    !Brindemos por la vida, es linda!    Pod wulkanem spóźnione żale
Zwiń mapę
2009
15
kwi

Pod wulkanem spóźnione żale

 
Kolumbia
Kolumbia, Pasto
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 29760 km
 
Pasto, 14/15 IV
......................
Zdałem sobie sprawę, że nie zdążę do Ekwadoru! :-(Buuu:-(
Bilet powrotny z Bogoty do Barcelony mam już kupiony {znów poeta}na 20 IV, czyli jest „za pięć dwunasta”, znaczy że za pięć dni!
Po co ja kupiłem ten bilet?! Jak debil! Żeby to jeszcze był tani, jakaś superpromocja.... A to „normalny” rejsowy.
Zacząłem gorączkowo układać grafik.
Do Ipiales ze 3 godziny. Ile na granicy? Nie wiadomo. Potem do Quito 5-7 godzin. Ale przenigdy nie chcę przybywać tam w noc. To z tego powodu leciałem do Limy (a szkoda, choć cena była taka sama, bo samolot w Limie lądował w południe, a w Quito wieczorem). Może jestem zbyt uczulony na rozbójników po utracie Pikusia, nie mniej wszystkie relacje nie opisują Quito jako miasto „przyjaznego”, ba nawet nie „takiego sobie” ;-(. Czyli nocleg po drodze.
Byłbym w Quito pojutrze. Jeden dzień na zwiedzanie wystarczy (to już razem 2-3 dni). Trzeciego dnia powrót, a do Bogoty szmat drogi. Teoretycznie zajadę w dobę, ale gdyby jakiś strajk, albo blokada - odpukać... Muszę mieć dzień zapasu. Być gdzieś pod Bogotą, pół dnia drogi...
Jak ja w tej Kartagenie liczyłem te dni, że miało mi wystarczyć? To przez Krzysztofa – zawracał mi głowę. I po co ja durny kupiłem wylotkę z Bogoty? Przy tej cenie? Z Quito było tylko 30 euro więcej. 30 euro to 90 tys peso, a tyle nie wystarczy na autobus powrotny. A może wystarczy?

Poszedłem do biura „Avianki” załatwić zwrot „podatku wyjazdowego dla rezydentów”, a przy okazji może przesunąć termin o tydzień. Panienka mętnie mi wytłumaczyła, że podatek odzyskam tylko w Bogocie, na lotnisku (?). Przesunięcie rezerwacji kosztuje ponad 100 euro, mimo że ceny biletu spadły już prawie o 100 tys. peso. Tak to jest, jak się kupuje naprzód, ale nie wystarczająco. Należy to robić albo z baaardzo duuużym wyprzedzeniem, albo na ostatnią chwilę. Kiedy sprawdzałem ceny w Belem, to obowiązywały jeszcze „zimowe promocje”. Teraz zaczął się sezon w Europie i już po okazjach. Lecz w Belem nie mogłem kupić biletu, bo byłem przed rejsem, a wiadomo że Amazonka jest nieprzewidywalna. W Manaus Internet był wolniejszy od ślimaków, a potem... Potoczyło się jakoś szybko...
Trudno – odwrót! Za to pojadę spędzić ostatnie dni na plażach Pacyfiku :-)


Jeszcze o miasteczku:
Podobne jak wszystkie – Już mi się mylą ;-). Oczywiście ładne. Największą atrakcją jest sąsiadujący z miastem wulkan Galeras. No i jak wszystkie, widoki w tych rejonach, o tej porze (360 dni w roku ;-), zepsuły mi chmury, mgły i deszcz.

PS.
Tak dla jasności - Nie żeby nie dał rady z tym Quito. Ale czy jest sens? Na jedną dobę? „Zaliczyć” Ekwador?...
Choć wiem, że będę potem żałował tego odwrotu do końca życia.
Zawsze żałuję swoich decyzji...

Ver.1.0.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Multimedia (1)
  • rozmiar: 3,51 MB  |  dodano 2 lata temu
     
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Swierszcz
$wierszcz Wędrowniczek
zwiedził 20% świata (40 państw)
Zasoby: 212 wpisów212 112 komentarzy112 1923 zdjęcia1923 93 pliki multimedialne93
 
Moje podróżewięcej
28.01.2009 - 24.04.2009
 
 
22.06.2012 - 27.07.2012
 
 
30.11.2010 - 23.12.2010