4.II,Juliaca 16:00
Jadę sobie nad Jezioro Titicaca. Krajobrazy za Cuzco zmieniały się na przemian „polski Beskid” z „pogórzem himalajskim z Nepalu”, by ostateczne przechodząc przez „połoniny bieszczadzkie” wylądować na „panoramach norweskich”. Wygląda na to, że te „równiny patagońskie” ze stadami lam, alpak i owiec były kiedyś Jeziorem Titicaca, tak przechodzą płynnie we wodę.
A może kupić tu ze 100 ha i założyć agroturystykę? W prawdzie wolę dżunglę, ale te „pampasy” mają w sobie coś magicznego. I przyjedzie więcej nadzianych klientów...